Moja historia
Na początku klasy maturalnej poszedłem na korki z fizyki. Był to początek mojej przygody z tym przedmiotem i miałem bardzo dużo do nadrobienia. Po drugiej lekcji doszedłem do wniosku, że lepiej wydam te pieniądze i poszedłem na randkę. Żeby rodzice nie odkryli tej defraudacji i nie zakręcili kurka, sam musiałem nauczyć się fizyki.
Fizyka okazała się naprawdę fajna! Na tyle, że...