Blog eKorki.pl
24 lutego 2021
Blog eKorki.pl: Wywiad z dr Dominiką Hapką-Żmich (Maturita)

Nazwisko Dominiki Hapki-Żmich może wydawać się nieznajome. Ale jak napiszemy Maturita, to każdy od razu wie o czym mowa. A to właśnie Dominika zapoczątkowała Maturitę, czyli nowoczesne Centrum Edukacyjne, prowadzące kursy do matury i egzaminu ósmoklasisty. Z założycielką Maturity rozmawia Robert Nowak.

Obecnie w Maturicie można się nauczyć wielu przedmiotów w formie stacjonarnej jak i online. Zajęcia odbywają się w Bydgoszczy i Poznaniu a wybór przedmiotów, których nauczają jest ogromny. Na szczęście Dominice udało się znaleźć troszkę czasu, aby nam opowiedzieć jak to wszystko się zaczęło. Poza nauką, Dominika jest bardzo pozytywną osobą, mamą swojej córeczki oraz kochającą żoną. W wolnym czasie jeździ rowerem i czyta książki, ale również uwielbia podróże.

Co sprawiło, że postanowiłaś nauczać?

Dominika Hapka-Żmich: Pierwsze pytanie i już będzie nieschematycznie i nieromantycznie. Ale za to szczerze. Kto studiuje w innym mieście ten wie, że u studenta w portfelu i w lodówce zawsze pustki, szczególnie pod koniec miesiąca. I ja za czasów studenckich musiałam sobie jakoś radzić. A ponieważ potrafiłam przetłumaczyć matematykę, fizykę czy chemię „z polskiego na nasze”, uczniowie odkrywali logikę i prostotę tych przedmiotów, mnie sprawiało to frajdę – korepetycje stały się dla mnie z jednej strony źródłem utrzymania, z drugiej – dawały mi ogromną radość. Byłam potrzebna, pomocna, czyli szczęśliwa. 

Opowiedz o początkach swojej działalności.

10 lat temu pracowałam na ponad dwa etaty. Apteka, uczelnia, praca doktorska, badania po nocach. I pomiędzy tym wszystkim korepetycje. Michał, mój Mąż, słyszał jak kolejno każdemu uczniowi tłumaczę to samo, w ten sam sposób, na tych samych przykładach, bowiem od lat miałam już wyrobiony warsztat, który po prostu się sprawdzał. I pewnego dnia wpadł na pomysł, żebym prowadziła zajęcia w grupach. I tak powstała pierwsza maturalna maturitowa grupa i w efekcie sama Maturita. Dokładnie 10 lat temu. Z jednej grupy w kolejnym roku zrobiły się trzy, do tego uczniowie zaczęli pytać również o dobrego biologa, więc pomyśleliśmy – czemu nie? I tak w kolejnym roku mieliśmy już po kilka grup z biologii i z chemii. Znaleźliśmy wspaniałych nauczycieli, uczniowie jeden drugiemu polecali nas sobie, wprowadzaliśmy kolejne przedmioty. W tym roku prowadzimy 50 grup z różnych przedmiotów, współpracuje z nami trzydzieścioro wspaniałych wykładowców. To nie był przypadek, cud, czy zrządzenie losu. Maturita została po prostu wypracowana, stworzona od podstaw przez pracę wyjątkowych nauczycieli ze wspaniałymi uczniami, którzy po prostu chcą się uczyć. I to cała tajemnica naszego sukcesu.

Skąd pomysł na nazwę?

Maturita to troszkę spolszczona włoska maturità czyli dojrzałość. Wszak egzamin maturalny to właśnie egzamin dojrzałości. A Włochy - to kraj moich przodków. I chociaż historia ta sięga odległego XVII wieku, opowiadana wielokrotnie przez mojego tatę zakorzeniła się w sercu i tak sentymentalnie wypłynęła pod postacią Maturity. 

Jakie były najtrudniejsze chwile w karierze?

Decyzja o odejściu z uczelni. Uwielbiałam zajęcia ze studentami. Naszą katedrę tworzyli wspaniali ludzie. Jednak gdy fizycznie zaczęło brakować godzin w dobie, musiałam podjąć decyzję. W uczelnianej pracy naukowo-dydaktycznej zawsze byłam przede wszystkim dydaktykiem, dlatego nie żałuję tej decyzji, chociaż była dla mnie emocjonalnie bardzo trudna.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

Chyba to co każdy… pochwały! Dzień ogłoszenia wyników matur to dosłownie nasze święto. A zaczyna się ono tuż po północy, gdy OKE ogłasza wyniki. Raz moja uczennica zadzwoniła do mnie o pierwszej w nocy, ale 98% z chemii absolutnie ją rozgrzesza :) Takie wiadomości uskrzydlają i nadają sens naszej pracy.

Jakich przedmiotów można nauczyć się w Maturicie?

Teraz prawie wszystkich. Matematyka, język polski, fizyka, biologia, chemia, geografia, język angielski, historia, WOS. Zakres to matura i egzamin ósmoklasisty.

Co robisz w wolnym czasie? Istnieje u Ciebie w ogóle takie pojęcie?

U nas wszystko jest pomieszane. Rodzina, dom, praca, miłość, jedzenie. Wszystko u nas zachodzi równolegle, to taki proces ciągły. Dlatego „czas wolny” to pojęcie dla mnie trochę abstrakcyjne. Ale gdy kończą się kursy i mamy wakacje - jest czas na słońce, rower, książkę i spacer.

Utrzymujesz kontakt z byłymi uczniami?

Cały czas. Z jednymi bardziej, z innymi tylko przez Facebooka. Jest też kilka osób, które są zawsze miłymi gośćmi w naszym domu, z którymi utrzymujemy bliskie kontakty. A jeśli chodzi o mnie osobiście – zawsze się śmieję, że będę nieśmiertelna, ponieważ za kilka lat w każdym szpitalu na każdym oddziale będą moi uczniowie. Więc jestem spokojna o swoje zdrowie i życie :)

Pamiętasz jakiegoś wyjątkowo trudnego ucznia w swojej karierze zawodowej?

Tak, było takich dwóch. Pierwszy trudny przypadek… mieliśmy trzy miesiące do matury i zaczynaliśmy od zera. To było ZERO dosłowne, nie przysłowiowe. Cel: medycyna. Czasu nie za dużo, bo Paweł kończył właśnie jeden kierunek studiów, jednocześnie pracował i był strażakiem. Ale był nieziemsko zorganizowany, inteligentny i pracowity. Od tego roku każda moja grupa słucha tej historii jako przykładu, że wszystko jest możliwe. 89% na maturze w trzy miesiące. Można? Można. Przypadek drugi równie trudny, bo takiego uparciucha jeszcze nie uczyłam. Dziewczyna umiała wszystko. WSZYSTKO. Plus po trzy razy zrobiony każdy arkusz na świecie. Ale zawsze było jeszcze coś do dopytania, przeanalizowania. Kilka tygodni przed maturą zadzwoniłam do jej rodziców, żeby na kilka dni Monikę gdzieś wywieźć bez książek. Wszak mózg, nawet najgenialniejszy, musi czasem odpocząć. I wyobraź sobie, że naprawdę tak się stało! Książki skonfiskowane, walizeczka spakowana i przymusowe kilkudniowe wakacje. No i od kilku miesięcy Monika to pani doktor Monika, którą serdecznie pozdrawiam :)

Czy często zdarza się, że uczniowie proponują pieniądze za rozwiązanie zadań, za gotowe treści? Można to w ogóle opanować?

Bardzo rzadko. Nie mamy tego w ofercie, a jeśli pojawi się pytanie – odpowiadamy, że możemy zaprosić na kursy, wówczas nie będą potrzebne gotowe rozwiązania, bo wszystkiego człowiek uczy się sam. A czy da się to opanować? Niestety, doświadczenie mówi, że jak ktoś chce, to na każdy zamek znajdzie wytrych. 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w uczeniu?

Chęć nauczenia, warsztat i umiejętność przekazania wiedzy. A nasi nauczyciele to fachowcy. Wiemy dokładnie, czego uczniowie potrzebują, co sprawia im największe problemy, wiemy, jak wytłumaczyć, aby – mówiąc kolokwialnie – trafiło za pierwszym razem. Na uczniach się nie eksperymentuje, trzeba wiedzieć jak tłumaczyć, motywować, wspierać. Nauczyciel to przewodnik, mentor, nie tylko czytnik regułek książkowych.

Przez tak długi okres pracy na pewno znalazłaś wiele sposobów nauczania, podzielisz się kilkoma z nami?

To bardzo proste! Sposób jest jeden: trzeba tak tłumaczyć, żeby Uczeń zrozumiał, poczuł to we krwi. Wszystko można wyjaśnić na wiele sposobów. Dobry nauczyciel wie, który z nich jest najlepszy. Mnie samej wiele lat zajęło opracowanie własnych schematów i metod nauczania, sposobów tłumaczenia każdego działu i każdego zagadnienia. Teraz wiem, jakich użyć porównań i przykładów, jak pokierować tokiem myślenia ucznia, jakie dać zadania, aby każde zagadnienie stało się jasne.

Dzięki swojej wiedzy w nauczaniu na pewno masz kilka rad dla rodziców, czego nie powinni robić, a na co powinni zwracać uwagę w edukacji swoich dzieci?

Bardzo często rozmawiamy z rodzicami, odbieramy też wiele telefonów od uczniów, którzy co roku mają te same wątpliwości, problemy i rozterki. Dotyczą zazwyczaj wyboru przedmiotów na maturze, rozplanowania przygotowań, obawy przed porażką, jednoczesnego studiowania i poprawy matury. W sieci jest wiele artykułów i porad dla rodziców, jednak są dwie sprawy, o których się nie mówi, bo jest to trochę grzebanie kijem w mrowisku. A my właśnie o tych sprawach rozmawiamy i niejednokrotnie nasze rozmowy z rodzicami trwają i trwają… Pierwszy temat – wybór przedmiotów maturalnych i kierunku studiów. Uczniowie bardzo często wybierają kierunek w zależności od zdawanych na maturze przedmiotów. A przecież to powinno być zupełnie odwrotnie! I tutaj pojawia się rola rodzica – pokazać możliwości, rozmawiać o przyszłości, o marzeniach, pomóc wybrać uczelnię i kierunek, pomóc sprawdzić wymagania rekrutacyjne, progi punktowe. Nawet uczniowie będący głęboko w temacie są w tym absolutnie zagubieni, dlatego nie dziwimy się rodzicom, że nie wiedzą, jak pomóc. Zacznijmy od celów, dopiero wtedy dobierajmy środki. Wybierzmy kierunek studiów i pod ten kierunek dobierzmy przedmioty. Pomóżmy naszym dzieciom maturę nie tyle zdać, ale mądrze ją rozegrać.
Drugi temat-rzeka to poprawa wyniku matury i jednoczesne studiowanie. Tutaj godziny naszych rozmów z rodzicami liczą się chyba w setkach. Poprawa matury to nie jest „stracony rok”. Nie zawsze udaje się za pierwszym razem. Jeśli zabrakło kilku procent do wymarzonego kierunku, pozwólmy na tzw. gap year. Pozwólmy skupić się dziecku tylko na nauce do matury. Poprawa egzaminu dojrzałości i jednoczesne studiowanie to jak bieg z przeszkodami. W tym roku na naszych kursach jest około 70 uczniów, którzy chcą poprawić wynik matury. Większość nie studiuje, skupia się tylko na nauce. Są zmotywowani, ciężko pracują i są wdzięczni rodzicom za danie takiej szansy.

Zastanawiałaś się kiedyś nad tym czy uczniowie Cię lubią?

Co roku o tym myślę. Jest to dla mnie bardzo ważne i zawsze spędza sen z powiek. Aż do wyników pierwszej ankiety ewaluacyjnej, których kilka zawsze robimy w trakcie kursu. Wtedy już wiem i nie muszę się zastanawiać :)

Czy według Ciebie, zajęcia online przynoszą tyle samo korzyści co standardowe zajęcia stacjonarne?

Zależy kto i jak je prowadzi. Przenoszenie na siłę struktury lekcji stacjonarnej w rzeczywistość zdalną to porażka. Wystarczy przypomnieć sobie marzec ubiegłego roku i początki koronawirusowej onlajnowej rzeczywistości. Lekcja przez Internet wymaga specjalnego zaplanowania, przygotowania materiałów, dopieszczenia szczegółów. Nic na żywioł. Ale też bez przesady – same nagrane wykłady bez żywego kontaktu z nauczycielem nie motywują. Nad formułą kursów w Maturicie myśleliśmy bardzo długo i łączy ona w sobie wszystko co najlepsze z zajęć stacjonarnych i tym, co oferują narzędzia online. Regularne, cotygodniowe spotkania na żywo (Zoom), poprzedzone wysłanym wcześniej materiałem filmowym, w którym omawiamy część teoretyczną, dokładnie tłumaczymy i pokazujemy przykładowe zadania. Film ten można oglądać w dowolnym czasie wiele razy. Na zajęciach na żywo robimy zadania, można o wszystko zapytać, poprosić o ponowne wytłumaczenie, dokładnie tak jak na zajęciach stacjonarnych. Każde spotkanie jest nagrywane i udostępniane grupie. Dzięki temu zawsze uczeń może wrócić do lekcji i przeanalizować ją jeszcze raz. Takie lekcje online można więc wykorzystać dużo efektywniej niż zajęcia stacjonarne. Wymagają oczywiście od ucznia samodyscypliny i organizacji. Zajęcia stacjonarne można po prostu przesiedzieć i nic z nich nie wynieść. Tutaj trzeba pracować, przygotować się, cała formuła kursu motywuje do pracy. I dodatkowy bonus - uczeń nie marnuje czasu na dojazdy. Zajęcia odbywa w swoim pokoju, z najlepszymi wykładowcami, egzaminatorami, w czasie który mu odpowiada.

Jak wyobrażasz sobie swoją emeryturę?

Chorwacja, Półwysep Pelješac, rano spacer wybrzeżem, zakupy u znajomej pani na targu, na obiad rybka złowiona przez męża, wieczorem wino na tarasie z widokiem na Adriatyk. Tak poproszę :)

Myślisz, że będziesz nauczać na emeryturze?

Maturita na pewno będzie nauczać. A ja, jeśli tylko uczniowie będą chcieli mnie słuchać, oczywiście też. Myślę także, że po pół roku takiej emerytury jak wyżej – oszaleję z braku kontaktu z uczniami. Belfer pozostaje belfrem całe życie. To nie zawód a sposób życia. 

Masz domowego zwierzaka, swojego pupila. Psa, kota?

Pies Ronald i dwa koty: Mela i Fela. Ronald podkochuje się w Meli, Mela w Benku, kocie sąsiadów. Fela nam się nie zwierza.

Co sądzisz o naszym serwisie eKorki.pl?

Świetny serwis i dla korepetytorów, i dla uczniów. Nie każdy nauczyciel posiada swoją stronę czy blog, a u was może przedstawić swoje doświadczenie, metody nauczania, ofertę - nawet w formie filmiku, to świetny pomysł. Plus opinie od zweryfikowanych użytkowników, to bardzo ważne. Portal bardzo przyjazny, intuicyjny, bardzo łatwo dodać ogłoszenie i znaleźć to, czego się szuka. I jest naprawdę efektywny, mieliśmy dużo zapytań właśnie z portalu eKorki. Rozwijajcie się, życzę Wam sukcesów!

Czy nasze polecanie uczniom w komentarzach na Facebooku bywa pomocne?

I to bardzo! Nie zawsze uda się wyłapać zapytanie od uczniów, czasem coś umknie, ale Wy jesteście czujni jak ważka :) Zawsze pomagacie, podpowiadacie, polecacie.

Cieszę się, że poświęciłaś nam trochę czasu i za szczerość w odpowiedziach. Rozmowa z Tobą była bardzo ciekawa i pełna pozytywnej energii.

To była czysta przyjemność. Jest mi bardzo miło, że taki portal jak eKorki.pl zwrócił uwagę właśnie na Maturitę. Bardzo Ci dziękuję za tę przesympatyczną rozmowę. Życzę Wam wielu zadowolonych nauczycieli i uczniów.

Profil Maturity na portalu eKorki.pl można odwiedzić tutaj.

Komentarze

Aby dodać komentarz, musisz się zalogować.

Docieraj do większej ilości uczniów i udzielaj korepetycji na własnych zasadach

  • Jak skutecznie trafić do osób zainteresowanych korepetycjami?
eKorki.pl dla Korepetytora
Kategorie

Popularne przedmioty

Jesteśmy na facebooku

© eKorki.pl 2004-2024