Co sprawiło, że postanowiłaś nauczać? 

Historia jest dosyć ciekawa. Będąc dziewczynką, po lekcji matematyki w klasie czwartej szkoły podstawowej podeszłam do swojej nauczycielki i wyznałam, że chciałabym, w przyszłości uczyć matematyki. Pamiętam jakie to wyznanie było pełne emocji i uniesienia. Po lekcjach w domu przeglądałam podręczniki z przyszłych tematów, bardzo byłam zafascynowana. Będąc w liceum skupiłam się na innym marzeniu -bycia inżynierem. Dostałam się na studia na Politechnice Wrocławskiej na Inżynierię Biomedyczną. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak pokierować swoją ścieżką. Zapomniałam o moim marzeniu na jakiś czas. Mimo, że wywodzę się z rodziny nauczycielskiej, zaczęłam kroczyć innymi drogami. To też przyniosło dużo doświadczenia, poznałam języki, kulturę w innych krajach.

Opowiedz krótko o początkach swojej działalności.

Początki pewnie jak początki wielu korepetytorów, uczyłam analizy matematycznej młodszych znajomych ze wspólnego mieszkania za czasów studiów Czasem udostępniałam swoje notatki, które równo były poukładane w zeszycie z zakreślonymi najważniejszymi definicjami, wszystko bardzo ładnie przejrzyste. Później uczyłam dodatkowo czasem na czyjąś prośbę. Z czasem coraz więcej uczniów, zadowolonych rodziców. Później przyszedł czas na Działalność, na pracę w pełnym wymiarze godzin, na dzielenie się swoim doświadczeniem z innymi korepetytorami, dając im przestrzeń oraz narzędzia do wzrostu. Obecnie pracuję jako koordynator i korepetytor w szkole korepetycji Tales Academy.

Skąd pomysł na taką nazwę?

Tales to wielki myśliciel. Pragnę czerpać od najlepszych i pomagać innym by najlepszymi się stali. Inspirują mnie wielcy filozofowie starożytnych czasów, ale również wielcy pedagodzy czasów obecnych. Warto łączyć osiągnięcia każdego wieku i przekuwać je w tworzenie dobra dla innych.

Jakie były najtrudniejsze chwile w karierze?

Najtrudniejsze jest dla mnie to, że doba ma 24h, że chciałabym działać więcej.

Jakich przedmiotów można nauczyć się u Ciebie?

Matematyki, fizyki, analizy matematycznej I, II, III, Algebry, Informatyki, udzielałam też korepetycji z angielskiego, geografii, chemii. Również uczę w języku angielskim.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

Przywracanie wiary drugiemu człowiekowi, to najbardziej cenię. Bardzo duża motywację daje wspólne pokonywanie trudności i odbudowywanie marzeń oraz pokazanie w jaki sposób wykorzystując naukę da się je spełniać

Czy ktoś Cię zainspirował, przyczynił się do wyboru tych przedmiotów do nauczania?

Przedmioty przyszły naturalnie. Czasem wiele małych inspiracji kształtuje się w jedną całość. Na pewno chcę nieść zmianę, którą chciałabym widzieć w świecie. Być nauczycielem u jakiego chciałabym się uczyć.

Co robisz w wolnym czasie?

Czytam, uczę się, pływam, chodzę po górach. Zawsze mam aktyny czas.

Utrzymujesz kontakt z byłymi uczniami?

Tak, mamy kontakt. Nie ze wszystkimi oczywiście, ale jest między nami serdeczność i miłe wspomnienia. Taki fundament pozostawia żywą relację.

Pamiętasz najtrudniejszego ucznia w swojej karierze zawodowej?

Myślę, że najtrudniej jest tym co nie mają już nadziei w sobie. Kiedy już uwierzyli, że żaden wysiłek nie da rezultatu. Najważniejsze, żeby w trakcie pracy z takim uczniem zawsze pamiętać, że to tylko chwilowa ciemna chmura, która zawitała u niego w życiu, i starać się na ile to możliwe pomóc odbudować nadzieję.

Jak często zdarza się, że uczniowie proponują pieniądze za rozwiązanie zadań, za gotowe treści?

Myślę, że czas pandemii mocno wpłynął na większa praktykę tego typu zachowań u uczniów czy ze strony studentów. Niepokojące staje się, kiedy rodzice poszukują takich rozwiązań dla swoich dzieci. Nie pochwalam takiej praktyki. Wyższe wykształcenie jak i średnie powinno świadczyć o poziomie, dojrzałości, odpowiedzialności. Mam jasno określoną etykę pracy. Moja praca to udzielanie korepetycji.

Co jest dla Ciebie najważniejsze w uczeniu?

Drugi człowiek. Jego historia, plany, jego cele.

Przez tak długi okres pracy na pewno znalazłaś wiele sposobów do nauczania, podzielisz się kilkoma z nami?

Kluczem jest cierpliwość oraz pokazanie uczniowi, że w trakcie zajęć jest dla niego przestrzeń. Co to oznacza? Może zadawać pytania, choćby najbardziej trywialne. Wspólnie z uczeniem określamy klarownie wymagania dostosowane do jego celów. Nie każdy chce zostać Talesem. Największym marzeniem niektórych maturzystów jest zdać maturę podstawową - i to jest wielki sukces dla tych osób, szanuję taki wybór.

Dzięki swojej wiedzy w nauczaniu na pewno masz kilka rad dla rodziców, czego nie powinni robić a na co zwracać uwagę w edukacji swoich dzieci?

Ważne, żeby być obecnym. Wiadomo, że wraz ze wzrostem ucznia, rodzice coraz mniej są w stanie pomóc w kwestiach merytorycznych. Ale sama obecność, dobre słowo, czy choćby zdanie typu: „Wiem, że dasz radę.” pozwala młodemu człowiekowi wyzwolić jeszcze więcej mocy, żeby osiągnąć cel.

Zastanawiałaś się kiedyś nad tym czy uczniowie Cię lubią?

Nie mam się nad czym zastanawiać. Otwarcie mówią, że lubią. Ważna jest dla mnie atmosfera pracy, abyśmy w pozytywnych emocjach budowali wiedzę. Lubienie się wzajemnie zdecydowanie w tym pomaga.

Czy według Ciebie, zajęcia online przynoszą tyle samo korzyści co standardowe zajęcia stacjonarne?

Kwestia korzyści jest sporna. Wiele osób korzystając ze szkolnych zajęć online ma uraz do zajęć prowadzonych przez Internet, co jest bardzo jednostronnym spojrzeniem. Trzeba spróbować swoich preferencji. Dlatego też proponuję zajęcia próbne, żeby uczeń mógł sprawdzić w jaki sposób takie zajęcia funkcjonują. Trzeba też świadomości, że każde zajęcia online mogą być prowadzone przy innej technologii, co zmienia całkowicie ich obraz. Moi uczniowie są bardzo zadowoleni i jednocześnie zaskoczeni z jakości. Chwalą sobie kontakt, sprawność, brak dojazdów, czy nawet brak potrzeby sprzątania pokoju.

Masz domowego zwierzaka, swojego pupila. Psa, kota?

Nie. Na ten moment za często się przemieszczam. Ale w przyszłości, jak najbardziej.

Jak wyobrażasz sobie swoją emeryturę?

To pytanie bardzo odległe, ale również ważne. Istotne jest, żeby myśleć o tym za wczasów, żeby móc stworzyć jak najlepszą przyszłość. Teraz jest czas, żeby robić inwestycje w dochód pasywny oraz w wiedzę. Ważne jest dla mnie, żeby również pokazać uczniom, że ciężka praca popłaca i warto myśleć o przyszłości i ją planować i stwarzać.

Myślisz, że będziesz nauczać na emeryturze?

Wielu korepetytorów to emerytowani nauczyciele. Myślę, że tak. Na pewno będę uczyć choćby własne wnuki opowiadając im jak siła dośrodkowa formułuje duże obiekty w kształt kulisty, skąd się wziął kalendarz, że budowa atomu przypomina układ planetarny, że roślina do wzrostu potrzebuje wody, tak jak człowiek do wzrostu potrzebuje dobrych uczuć.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

Lubię kontakt z ludźmi. Dużą motywacją jest uczestniczenie w procesie wzrostu młodego człowieka, ale nie tylko młodego. Na korepetycje przychodzą też dorośli, którzy postanowili zdać maturę lub stać się inżynierem. To są piękne doświadczenia wspólnego czasu, uczestniczenia w zmianie życia poprzez odczarowanie matematyki, ale również zbudowanie pewności siebie.

Co według Ciebie jest najważniejsze w nauczaniu?

Najważniejsze w uczeniu są pozytywne emocje. Człowiek łatwiej i szybciej myśli, kiedy czuje się dobrze, bezpiecznie. Dodanie odwagi przez nauczyciela, pokazanie uczniowi, że potrafi. Uświadomienie, że praca popłaca, dobrze jest wiedzieć, rozwijać się. Ważne jest budowanie charakteru. Matematyka w dorosłym życiu może być zapomniana, ale siła dążenia do celu, rozwój myśli, logiczne myślenie, które matematyka rozwija, zostaje na całe życie.

Co sądzisz o naszym portalu eKorki.pl?

To dobry portal gromadzący korepetytorów. Widać, że staracie się wprowadzać nowe rozwiązania jak kalendarz czy listę uczniów, materiały. To jest miłe.

Posiadasz konto w innych portalach korepetytorskich?

Tak. Ważne jest, żeby być widocznym.

Czy nasze polecanie uczniom w komentarzach na Facebooku bywa pomocne? 

Facebook to bardzo potężne narzędzie. Wielu uczniów szuka korepetytorów na grupach na Facebooku, w tym a grupach eKorki.pl i ich tam znajduje. Często przychodzą uczniowie, którzy czytali post i komentarze pod nim, a nie nadawcy postów. To narzędzie na portalu Facebook jest bardzo pomocne w promocji.

Dziękuję Ci za tak wyczerpujące odpowiedzi, za szczerość i życzymy samych sukcesów w Tales Academy.
Annę można znaleźć pod linkiem.