Wola
Jasne, oto wersja listu napisana prostszym językiem, tak jak mógłby to ująć uczeń szkoły podstawowej.
Do Macduffa,
Piszę ten list, bo wiem, że niedługo stoczymy walkę. Pamiętasz, jak czarownice powiedziały, że będę bezpieczny, dopóki Las Birnam nie podejdzie pod mój zamek? Dziś patrzę przez okno i widzę, że żołnierze ukryci za gałęziami idą w moją stronę. Zrozumiałem, że to już koniec i że czarownice mnie oszukały.
Chciałem, żebyś poznał prawdę, zanim się spotkamy. Wszystko, co złe, zaczęło się od mojej chciwości. Tak bardzo chciałem zostać królem, że posłuchałem przepowiedni i zabiłem dobrego króla Duncana. To był mój pierwszy straszny błąd. Potem, ze strachu, popełniałem kolejne złe czyny, bo bałem się, że ktoś odkryje moją tajemnicę i odbierze mi koronę.
Ale najgorszą i najstraszniejszą rzeczą, jaką zrobiłem, było skrzywdzenie Twojej rodziny. Kiedy uciekłeś, wpadłem w panikę i z wielkiego strachu kazałem zabić Twoją niewinną żonę i Twoje dzieci. To było okrutne, złe i tchórzliwe. Bardzo tego żałuję i wiem, że to był mój największy błąd, którego nigdy nie da się naprawić.
Nie proszę, żebyś mi wybaczył, bo wiem, że to niemożliwe. Chciałem po prostu, żebyś wiedział, że rozumiem, jak wielką krzywdę Ci wyrządziłem. Masz prawo do zemsty.
Przyjdź. Zakończmy to.
Macbeth